czwartek, 31 stycznia 2013

Trening dzień czternasty

Właśnie skończyłam trening. Dzisiaj postęp na rowerku - 20 minut na średnim obciążeniu. Super sprawa. Wcześniej zaczynałam na lekkim obciążeniu i dopiero po czasie przechodziłam na średnie. Ogólnie treningi idą mi coraz lepiej. Brzuch jest dużo "twardszy". Uda i pośladki wymagają jeszcze sporo pracy, ze względu na tłuszcz. Ale myślę, że jak dalej będę nad sobą pracować wszystko uda się doprowadzić do porządku ;)

Co do wczorajszych przepisów. Chlebek fasolowy wyszedł średni. Nie miałam stevi, dodałam więc trochę cukru, ale niestety nie wyszło za dobre. Myślę, że muszę nad przepisami z fasolą jeszcze trochę popracować. Natomiast hitem okazały się kotlety z pęczaku. Doprawiłam je bazylią, ziołami prowansalskimi, papryką, solą i pieprzem, dodałam cebulkę i wyszły pyyyszne :D Jak najbardziej polecam!

Na dzisiaj tyle. Pora spać. Dobranoc :)

środa, 30 stycznia 2013

Trening dzień trzynasty + dieta - inspiracje

W kuchni gorąco i pachnąco. Dzisiaj postanowiłam wypróbować dwa ciekawe przepisy. Pierwszy to chlebek fasolowy, który znajdziecie tutaj: relishmeals.blogspot.com



a drugi to kotleciki z pęczaku: grysik.bloog.pl



Jeszcze nie próbowałam chlebka (u mnie powstały z tego babeczki, ponieważ okazało się, że nie mam w domu odpowiednio małej foremki), a kotlety usmażę potem, po treningu.

Makaron z sosem na dzisiejszy obiad, o którym wczoraj pisałam, wyszedł świetnie. Co do dzisiejszych przepisów, napiszę opinię jak przetestuję na sobie ;)

A teraz trening czas zacząć! Nadal ćwiczę według planu, który ostatnio podałam i jestem zadowolona. Na razie nie wprowadzam żadnych zmian. Może tylko dzisiaj, z tego powodu, że mam cały wieczór, przedłużę jazdę na rowerku do 20 minut i dołożę hula-hop po 10 minut na każdą stronę:)

Co do diety, plan posiłków pozostaje taki sam, tyle, że o 13 zamiast sałatki zjem chlebek fasolowy, a na obiad kotleta z pęczaku z warzywami :)

Do usłyszenia jutro!

wtorek, 29 stycznia 2013

Trening dzień dwunasty + dieta - plan na jutro

Trening czas zaraz zacząć :) Wczoraj za późno wróciłam i niestety nic z moich planów treningowych nie wynikło, ale dzisiaj nie odpuszczam ani jednego ćwiczenia!

Dieta

Poszperałam trochę w internecie i znalazłam wiele super przepisów. Zrobiłam już część zakupów i mniej więcej ustaliłam plan diety na najbliższe 3 dni. Dzisiaj wrzucam pierwszy dzień (na jutro) i w kolejnych dniach podeślę przepisy na ciekawe, dietetyczne i zdrowe potrawy :)

Środa

6.30 śniadanie - musli z gorącą wodą i otrębami

9.00 II śniadanie - owoce (jabłko/mandarynka/pomarańcz/banan zależy na co będę mieć ochotę)

11.00 - musli z jogurtem i rodzynkami

13.00 - sałatka warzywna: kukurydza, papryka, ogórek kiszony, otręby, oliwa

14.30 - owoce

16.30 obiad - makaron kolorowy pełnoziarnisty + sos: podsmażona cebula, pieczarki i czosnek na oliwie, pomidory z puszki, przyprawy

18.30 - owoce

20.30 - jajko z warzywami

To tyle na dzisiaj. Idę ćwiczyć i jutro dalsza część diety z bardziej wyszukanym menu ;)

niedziela, 27 stycznia 2013

Trening dzień jedenasty - plan ćwiczeń + dieta: wnioski

Wreszcie wolny wieczór:) Od czwartku do dzisiaj miałam dużo pracy do późna, ale wreszcie mogę się skupić na blogu, treningach i diecie.

Trening

Plan treningu zostawiam taki jak w tym tygodniu. Był ok. Poniżej wszystko rozpisuję po kolei:

1. Rowerek stacjonarny - 15 minut

2. ABS brzuch, czyli ćwiczenia z filmiku. Ponieważ mój internet ostatnio bardzo wolno ładuje wszelkie filmy, nie korzystam już z niego tylko z pamięci wykonuję wszystkie ćwiczenia po 25 powtórzeń ( jeśli są na dwie strony, to po 25 powtórzeń na każdą)

3. Ćwiczenia na uda, pośladki

     a) Ćwiczenie pierwsze i drugie z filmiku ABS na pośladki - po 25 powtórzeń
     b) W pozycji leżącej, z nogami zgiętymi i opartymi na podłodze podnoszenie pośladków - 15 razy w 3 seriach
     c) W pozycji leżącej na boku, przy uniesionych nogach, podnoszenie wysoko nogi będącej na górze - 20 razy w 3 seriach
     d) Ćwiczenie z filmiku ABS pośladki (chyba 3 w kolejności) - w pozycji podpartej na zgiętych rękach i nogach, podnoszenie jednej zgiętej nogi - 25 powtórzeń na każdą z nich
     e) W pozycji stojącej, przy szeroko rozstawionych nogach przysiady - 20 powtórzeń

4. Ramiona

     a) Pompki babskie, ze skrzyżowanymi nogami opartymi na kolanach (jak w Slim In 6 - Start It Up)
     b) Ćwiczenia z hantelkiem (ok. 3 kg):
            * podnoszenie hantelka - standardowe, łokieć blisko ciała, zginamy rękę z hantelkiem do góry - 10 powtórzeń na każdą stronę
            * podnoszenie hantelka do góry - prostujemy rękę z hantelkiem nad głową - 10 powtórzeń na każdą stronę
            * podnoszenie hantelka do góry wyprostowaną ręką w bok, na wysokości ramion przytrzymujemy hantelek i opuszczamy - 5 powtórzeń na każdą stronę

5. Rozciąganie, czyli ABS Stretch z filmików

I tak wygląda mój trening. Na hula-hop już nie mam czasu, ale polecam tym, którzy mogą go poświęcić więcej na ćwiczenia. Ok. 10 minut na każdą stronę to minimum :)

Dieta

Śniadanie - ostatnio w tygodniu jem płatki musli/owsiane z otrębami i rodzynkami zalane gorącą wodą. Super sprawa. Śniadanie proste i szybkie do zrobienia, a przy tym czuję się potem dobrze, nie chce mi się zaraz jeść. Także polecam takie rozwiązanie. 

Jeśli macie więcej czasu to polecam naleśniki z płatków owsianych. Po prostu zamiast mąki dodaję płatki + jajko i mleko lub woda (albo jedno i drugie) i otręby oczywiście. Proporcje ustalam "na oko" i zawsze wychodzi. Są mega syte i pyszne, można do nich dodać owoce, jogurt, serek itd.

Co do innych posiłków, powiem tylko, że ograniczyłam znacznie chleb i staram się go zastępować owocami, sałatkami warzywnymi itd. Uważam, że to bardzo dobry krok do oczyszczenia organizmu i dobrego samopoczucia. Po dwóch dniach niejedzenia chleba czułam się dużo lżejsza i miałam więcej energii. Może to przypadek, ale zamierzam na dobre ograniczyć jego spożycie. I wiem, że wyjdzie mi to na zdrowie :)

Na dzisiaj to tyle. Idę ćwiczyć i do usłyszenia wkrótce ;)

środa, 23 stycznia 2013

Trening dzień dziesiąty + dieta (plan na jutro)

Dzisiaj trening bardzo dobry :) Trwał ok. 50 minut. Nie zdążyłam tylko z hula hopem. Wyglądał następująco:

15 minut: rowerek stacjonarny + 8 minute ABS brzuch + ćwiczenia na pośladki i uda + ćwiczenia z hantelkiem na ramiona (ok. 3 kg) i pompki damskie (15 powtórzeń) + 8 minute Stretch

To, co mnie ostatnio trochę niepokoi, to moje nieposkromione napady obżarstwa. Cały czas mam wrażenie, że jestem głodna, przez co, cały czas jem. I najgorsze jest to, że mam ochotę na rzeczy niezdrowe, tuczące i słodkie. Dzisiaj np. na obiad zjadłam placki ziemniaczane, frytki z ketchupem i do tego jeszcze bułkę słodką. W ilościach strasznych, aż do bólu brzucha. Ale koniec z tym. Na jutro ułożyłam następujący jadłospis:

6:00 śniadanie: płatki musli z otrębami owsianymi, rodzynkami i wodą (ciepłą) - mleka rano jakoś nie przyswajam

9:00 1. posiłek w pracy - jabłko, potem mandarynki itd.

11:00 2. posiłek w pracy - musli (wielozbożowe) z jogurtem i suszonymi owocami

14:00 3. posiłek - sałatka składająca się z: brokuły, kukurydza, jabłko, jajko, oliwa, przyprawy, otręby

16:00 obiad - dalsza część powyższej sałatki (niestety w domu będę dopiero wieczorem)

18:30 podwieczorek - pomarańcza/mandarynki/jabłko zależy co będę miała

20:30 - lekka kolacja w domu

Cały dzień piję wodę z cytryną, zieloną herbatę i herbatki owocowe; ewentualnie kawa zbożowa; a przy napadach chęci na słodycze mam zapas suszonych owoców.

Potrzebuję oczyścić organizm z tego syfu, który ostatnio zjadłam. I nie mogę już patrzeć na chleb! Dlatego w tym jadłospisie się nie znalazł. Jutro dam znać jak mi poszło :) Pozdrawiam!

wtorek, 22 stycznia 2013

Trening dzień dziewiąty

Trening właśnie zaczynam. Wczoraj trochę kombinowałam z tymi ćwiczeniami na uda i pośladki i nie są złe. Jutro przedstawię te, które mi się najbardziej podobają, bo dzisiaj chcę już tylko poćwiczyć i szybko iść spać. Ta zima mnie wykończy! :p

Pozdrawiam!

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Trening dzień ósmy

Witam po weekendzie:) Dzisiaj mam ochotę na porządny wycisk. W weekend nic nie zrobiłam w sprawie treningów z racji spotkań towarzyskich i rodzinnych... Za to nadrobiłam kalorie i potrzebuję je spalić.

Jak pisałam w poprzednim tygodniu, potrzebuję więcej ćwiczeń na uda i pośladki. Poniżej wklejam kilka linków z ćwiczeniami, które chcę wypróbować i stworzyć z nich jakąś super efektywną kombinację...

www.modeling.pl
www.vns.pl
www.bodyworkout.pl

"Powłóczenie nogami na boki:

poprawia wyczucie równowagi i koordynację ruchową,
poprawia kształt i ujędrnia wewnętrzną i zewnętrzną stronę ud.
Stań z rękami wyciągniętymi poziomo na boki. Następnie po prostu umykaj w bok, stawiając na przemian lewą stopę przed prawą i prawą przed lewą. Przemieszczaj się w bok tak, aby twoja miednica była skierowana przodem w stronę, w którą patrzysz, a nie w kierunku ruchu. Zmieniaj kierunek ruchu co 10 m.

Marsz z wysoki unoszeniem kolan:

wzmacnia nogi, dając im zaprawę wspinaczkową,
ujędrnia i tonizuje górne części ud.
Stawiaj szybkie kroki, unosząc kolana wysoko, aby uda były równoległe do ziemi. Skoncentruj się na unoszeniu kolan, a nie na ruchu do przodu. Za każdym razem odpychaj się palcami nóg. Możesz trzymać ręce i dłonie na poziomie talii, skierowane wnętrzem do dołu. Będą ci służyły jako ograniczniki ruchu. Zacznij wykonywać to ćwiczenie w marszu, ale jeśli chcesz, możesz przejść do wolnego podbiegania.

Krok paradny.

wzmacnia okolice kolan,
znakomicie ujędrnia dolne części ud.
Masz iść tak, jak amerykański tamburmajor przed swoją orkiestrą. Utrzymuj pionową pozycję ciała (nie przechylając się do przodu ani do tyłu). Unieś prawą nogę ze zgiętym kolanem, a następnie wyprostuj ją wyrzutem w przód, po czym opuść stopę na miejsce, gdzie normalnie byś ją umieściła. Nie machaj wyprostowaną nogą, gdyż możesz nadciągnąć sobie górne ścięgno, a ponadto nie musisz wyglądać jak marny futbolista. I nie rób zbyt długich kroków. Po prostu wytrzymaj chwilę wystarczająco długą, aby wyprostować nogę poziomo i wygodnie postawić ją z powrotem na ziemi. Dla większej rytmiczności możesz wykonywać podskoki między poszczególnymi krokami.

Kopanie się w pośladki.

pomaga utrzymywać ścięgna w zdrowiu,
kształtuje tylne części nóg.
Ułóż grzbiety dłoni na pośladkach. Maszeruj, robiąc na przemian wykopy dolnymi częściami nóg za sobą przy każdym kroku. Pamiętaj o nie zginaniu pleców. Zacznij powoli, stopniowo przyspieszając. Po jakimś czasie giętkość twoja wzrośnie do tego stopnia, że będziesz mogła piętami uderzać w wewnętrzną stronę dłoni.

Skakanka.

działa na łydki i mięśnie czterogłowe,
dodaje krokom sprężystości.
Skacz tak samo jak to robiłaś będąc małą dziewczynką, lecz nie staraj się skakać jak najwyżej. Zamiast tego skoncentruj się na odbijaniu się od ziemi palcami, tak abyś czuła pracę swoich łydek. Staraj się skakać tak, aby twoje łydki dochodziły do pozycji, równoległej do ziemi. Rób rękami wymachy, przeciwne do ruchu nóg, trzymając łokcie zgięte pod kątem prostym." 


(Źródło: www.sfd.pl)








Plan treningowy na ten tydzień:

15 minut: rowerek stacjonarny + 8 minute ABS brzuch + ćwiczenia na pośladki i uda + 10 minut: hula hop z masażerem + 8 minute Stretch


Do zobaczenia jutro! :)

czwartek, 17 stycznia 2013

Trening dzień siódmy

Trening zaliczony ! Dzisiaj według planu:

10 minut: rowerek stacjonarny + 8 minute ABS brzuch + 8 minute ABS pośladki + 8 minute Stretch

Przeziębienie dalej trzyma, ale walczę i mam nadzieję, że uda mi się je pokonać, bo już w pracy nie nadążają z dostawą chusteczek ;)

Kominek do olejków działa sprawnie i pachnie wszędzie pomarańczami na przemian z sosną :)

Na razie wątek diety zatrzymał się na cytrynie i owocach, ale mam nadzieję, że w weekend uda mi się popracować nad planem na cały kolejny tydzień.

Jestem bardzo zadowolona z treningów. Szczególnie jeśli chodzi o ABSy na brzuch. Czuję, że wzmocniły mi się mięśnie, a brzuch jest cały czas fajnie napięty. Co do części na nogi, chciałabym jeszcze poszukać więcej ćwiczeń intensywniejszych. Tzn. przy dwóch pierwszych ćwiczeniach (na stojąco) z filmiku 8 minute ABS na nogi, czuję jak mięśnie pracują, natomiast przy tych, gdzie trzeba się podpierać już mniej. Być może źle je wykonuję, albo po prostu potrzebuję więcej powtórzeń.

W każdym razie postaram się w weekend znaleźć trochę czasu na znalezienie dodatkowych ćwiczeń, które będę mogła włączyć do treningów. 

Rozgrzewka na rowerku stacjonarnym też mi się bardzo podoba. Po 10 minutach jazdy jest mi super ciepło i mogę ćwiczyć dalej. Nie jest to przykładowa rozgrzewka, ale niestety zwykle mam dość ograniczony czas na ćwiczenia. Nadrabiam stretchingiem na koniec treningów i uważam, że takie ćwiczenia są również potrzebne przy codziennych ćwiczeniach.

Treningi będę jak zawsze dopracowywać na bieżąco. Także będzie dobrze :)

środa, 16 stycznia 2013

Trening dzień szósty

Właśnie zakończyłam dzisiejszy trening :) Nie ma co, ćwiczenia naprawdę poprawiają humor i dodają energii. Nawet w takie zimne, ponure dni jak dzisiejszy :)

Mój trening wyglądał (przypadkiem) tak jak wczorajszy:  

15 minut: rowerek stacjonarny + 8 minute ABS brzuch + 8 minute ABS pośladki + 8 minute Stretch

 Woda z cytryną też była i oczywiście jabłko :)

Ze złych wiadomości  mam tylko taką, że zaczyna mnie łapać jakieś choróbsko :/ Zupełnie mi się to nie podoba, bo przecież szkoda czasu na choroby... Dzisiaj zamierzam się wygrzać, wziąć jakieś proszki na przeziębienia, wypić mleko z miodem i mam nadzieję, że jakoś te wstrętne wirusy pokonam. A co!

Kupiłam dzisiaj 2 olejki eteryczne: sosnowy (na przeziębienia) i pomarańczowy (na poprawę humoru). Niestety okazało się, ze mój kominek do olejków gdzieś wyparował. Dlatego postanowiłam go zrobić sama. 

Tu jest link do mojego dzisiejszego zadania na wieczór: turkusowyhamak.blogspot.com
Polecam wszystkim w potrzebie :) Zapowiada się kreatywny wieczór...

Z ciekawostek dodaję filmik z akcji organizacji PETA, zachęcającej mężczyzn do przejścia na weganizm. Całkiem niezły ;)



Zapraszam też na mój profil na FB. W tym tygodniu skupiamy się na węglowodanach w diecie. Dla zainteresowanych dodaję linka: www.facebook.com

Sprostowanie do wczorajszego wpisu

Jabłko, banan i mandarynka na dzień z samych owoców! Nie jako cały posiłek na dzień :) Spokojnie jeszcze nie zwariowałam ;)

wtorek, 15 stycznia 2013

Trening dzień piąty

Zaraz zaczynam trening :) Późno skończyłam pracę, dlatego godzina uległa przesunięciu...:/

Według planu dzisiaj:

15 minut: rowerek stacjonarny + 8 minute ABS brzuch + 8 minute ABS pośladki + 8 minute Stretch

Co do diety, dzisiaj, według wczorajszych postanowień, wypiłam 2 szklanki wody z cytryną, zjadłam jabłko plus banana i mandarynkę (a to już dużo, jak na cały dzień) :)

Trochę podupadłam wieczorem, kiedy pochłonęłam dwa naleśniki i pomidorową, ale nie mogłam się powstrzymać...

Generalnie dzień zaliczam do udanych i oby tak dalej! A teraz idę ćwiczyć i regenerować siły na jutro :)

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Trening dzień czwarty + dieta: pierwszy krok

Trening

Ja już jestem po treningu. Dzisiaj wyglądał on tak:

10 minut: rowerek stacjonarny + 15 minut rozgrzewki z Slim In 6 - Ramp It Up (część druga) + 8 minute ABS brzuch + 8 minute ABS pośladki + 8 minute Stretch

Super się czuję :) Plan treningowy na ten tydzień wygląda następująco:

Poniedziałek: 10 minut: rowerek stacjonarny + 15 minut rozgrzewki z Slim In 6 - Ramp It Up (część druga) + 8 minute ABS brzuch + 8 minute ABS pośladki + 8 minute Stretch

Wtorek: 15 minut: rowerek stacjonarny + 8 minute ABS brzuch + 8 minute ABS pośladki + 8 minute Stretch

Środa:  10 minut: rowerek stacjonarny + 15 minut rozgrzewki z Slim In 6 - Ramp It Up (część druga) + 8 minute ABS brzuch + 8 minute ABS pośladki + 8 minute Stretch

Czwartek:  10 minut: rowerek stacjonarny + 8 minute ABS brzuch + 8 minute ABS pośladki + 8 minute Stretch

Piątek:  15 minut: rowerek stacjonarny + 15 minut rozgrzewki z Slim In 6 - Ramp It Up (część druga) + 8 minute ABS brzuch + 8 minute ABS pośladki + 8 minute Stretch

Codziennie też kilka pompek babskich:)

Weekend spokojniej :)

Dieta

Wczoraj zamieściłam wskazówki dotyczące produktów zasadowych, czyli lepiej przyswajalnych i odtruwających organizm. A ponieważ wolałabym, żeby ta dieta była trwała i przyniosła rezultaty, zaczniemy powoli, od prostych zmian w codziennym odżywianiu.

Pierwsze zmiany to:

- codziennie piję przynajmniej 2 szklanki wody z cytryną między posiłkami
- codziennie zjadam przynajmniej jedno jabłko/gruszkę
- przynajmniej dwa posiłki dziennie będą w pełni zasadowe: u mnie prawdopodobnie drugie śniadanie i obiad

Postaram się znaleźć jakieś proste i smaczne przepisy i zamieścić je na blogu jak najszybciej. I oczywiście wypróbować na własnym podniebieniu :)


niedziela, 13 stycznia 2013

Dieta odkwaszająca - Zalecenia

Witam po weekendzie :) U mnie był wyjazdowy i (niespodziewanie) pracujący, dlatego nie za bardzo miałam czas na ćwiczenia i ułożenie diety. Ale właśnie się do tego zabieram. Poniżej wklejam artykuł o zaleceniach w diecie odkwaszającej. Konkretnie i w punktach przedstawiono tu produkty zalecane i zakazane. Jutro wybieram się na zakupy, dlatego dietę zacznę od wtorku.

"Zalecenia w diecie odkwaszającej


PRODUKTY SILNIE ZAKWASZAJĄCE


  • biały cukier i produkty go zawierając ( np. ciasta cukiernicze, sklepowe soki itp.), słodziki i zawierające go produkty,
  • mleko krowie i jego przetwory- nabiał sery białe żółte, jogurty, maślanki itp.
  • produkty kwaśne
  • pszenna mąka i produkty z niej pochodne: chleby, pierogi, kluski, naleśniki itp.
  • mięso w dużych ilościach, wędliny, podroby.
  • konserwy
  • jajka
  • kasze prócz kaszy jaglanej (prosa) gdy nie są wystarczająco pogryzione i przeżute
  • kawa naturalna, mocna herbata czarna odwadniają organizm podobnie jak alkohole,
  • przed kupnem produktów proszę zwracać na skład jak są konserwowane i czy nie zawierają białego cukru
  • produkty wychładzające (właśnie nabiał surowe owoce i warzywa), nie stosować mrożonych produktów
  • nie używać mikrofalówki produkty zmieniają swoje właściwości energetyczne i chemiczną strukturę

PRODUKTY ZALECANE W DIECIE ODKWASZAJĄCEJ


  • wszystkie warzywa:
  • spożywamy sezonowe, najlepiej gotowane w wodzie na parze, pieczone, latem możemy zjadać większe ilości surowych, zalecane są soki robione w domu z marchwi, buraczków itp. ale pijemy je rano, nigdy nie spożywamy wieczorem przed snem surowych owoców i warzyw gdyż może to prowadzić do nocnego zalegania i gnicia w jelitach;
  • do sałatek zamiast majonezu i mlecznych sosów stosujemy oliwę z oliwek pierwszego tłocznia na zimno, oliwę z pestek winogron, ze świeżymi ziołami lub suszonymi i octem winnym, ew. jabłkowym
  • wszystkie sezonowe krajowe owoce, importowane zawierają dużo chemii i nie są w pełni dojrzałe
  • nabiał jedynie z mleka koziego i owczego (sery, mleko) są bardziej przyswajane przez nasz organizm
  • mięso w małych ilościach najlepiej pieczone, gotowane, duszone w warzywach, niesmażone, w porze letniej raz na dwa tygodnie, przy silnym zakwaszeniu całkowity zakaz
  • nie spożywamy wędlin podrobów zawierają dużo soli i związków chemicznych, zamiast nich lepiej upiec mięso w przyprawach
  • ryby - świeże, oceaniczne (pieczone, z rusztu, gotowane, duszone), najlepiej łosoś, pstrąg tęczowy, makrela, tuńczyk (bardzo bogate w Omega-3).
  • jajka stosujemy tylko jako składnik potrawy ostatecznie np. do naleśników, pieczenia itp., dobrze jest stosować jajka przepiórcze
  • białko do organizmu dostarczamy w postaci warzyw strączkowych, soji ale uważać by nie była modyfikowana genetycznie podobnie z innymi produktami spożywczymi często można spotkać się z modyfikowaną kukurydzą i mączka kukurydzianą,
  • zamiast mąki pszennej stosujemy mąkę razową, żytnią, kukurydzianą, do panierek polecamy sezam
  • pieczywo razowe z ziaren na zakwasie, nie pszenne, najlepiej opiekać w opiekaczu,
  • zupy nie zagęszczane mąką, śmietaną, można zrobić zupę krem przez zmiksowanie warzyw,
  • zboża wszystkie są wskazane ale należy jej dokładnie przeżuwać i mieszać podczas jedzenia ze śliną dopiero wtedy nabierają właściwości zasadowych (kasza gryczana, żyto, owies, ryż ale jedynie brązowy nieoczyszczony), jedynie kasza jaglana (proso) jest od razu zasadowa,
  • makarony pszenne zastępujemy razowymi lub jaglanymi ryżowymi dostępne w sklepach ze zdrową żywnością
  • do słodzenia używamy miodów, cukru trzcinowego nierafinowego, syropu klonowego,
  • słodycze zastępujemy suszonymi owocami, prażone ziarna (sezam płatki pszenne itp. połączone miodem), ciasta na bazie mąki żytniej i cukru trzcinowego,
  • do przygotowania potraw używamy dużej ilości przypraw, świeżych ziół, dobrej wody,
  • należy wypijać 2-3 litry płynów najlepiej wody wrzątku dobrej jakości, wody niskozmineralizowaniej, niegazowanej, dobrze jest pić np. wodę Zuber (alkaliczną), kawę zbożową, zioła, jeśli soki owocowe to rozcieńczone z wodą ale bez cukru, najlepiej pić soki wyciskane w domu i tu można pić bez rozcieńczenia jeżeli nie ma przeciwwskazań."

    Źródło: www.lorenc.krakow.pl

czwartek, 10 stycznia 2013

Dieta - Zakwaszanie organizmu

Dzisiaj podsyłam Wam bardzo wyczerpujący artykuł dotyczący gospodarki kwasowo-zasadowej w organizmie. W weekend planuję rozpocząć dietę odkwaszającą organizm, dlatego zbieram jak najwięcej informacji dotyczących zakwaszania organizmu. 

P.S. Dzisiejszy trening będzie wyglądał tak jak zaplanowałam wcześniej: 10 minut na rowerku + 8 minut ABS na brzuch + 10 minut na rowerku + 8 minut ABS na pośladki + 8 minut Stretching

Przydatnej lektury :)

"WPŁYW ZAKWASZANIA NA STAN ZDROWIA ORGANIZMU

Dlaczego zachowanie równowagi kwasowo-zasadowej jest tak bardzo ważne?

Temat jest tak ważny i tak ciągle niedoceniany, że poświęcimy mu wyjątkowo dużo uwagi. Nawet nauka naszego zachodniego kręgu kulturowego i medycznego już dawno odkryła, że chroniczne zakwaszenie organizmu, na które cierpi przeważająca część populacji ludzkiej prowadzi do poważnych niedyspozycji i chorób. Medycyny Wschodu – chińska, tybetańska, hinduska Ayurveda i inne wiedziały o tym od dawna.

Nasz organizm – to skomplikowany, niezwykle precyzyjnie funkcjonujący mechanizm, w którym przebiegają różnorodne procesy i zachodzą rozmaite reakcje biochemiczne i elektroniczne (...). Wszystkie te reakcje mogą przebiegać w sposób optymalny, ale jedynie w ściśle określonych warunkach. Cały ludzki metabolizm – to wysoce skomplikowana gra, w której granice tolerancji istnieją, ale są bardzo wąskie. Wszystkie reakcje, cały proces przemiany materii wymaga obecności nie tylko określonych substancji (białek, tłuszczów, witamin, węglowodanów, składników mineralnych, enzymów itp.), ale również ściśle określonej temperatury i  ściśle określone wartości pH, czyli określonego stężenia zasad i kwasów.

Różnorodne procesy, wszelkie skomplikowane reakcje zaczynają się już na szczeblu podstawowym – na poziomie pojedynczej komórki.Każda komórka – to tętniący życiem mikrokosmos. Od prawidłowej pracy komórki zależy funkcjonowanie tkanek, narządów i w końcu całego organizmu. Istnieje więc niezbędna potrzeba utrzymywania ciągłej równowagi kwasowo-zasadowej już na poziomie pojedynczej komórki. Tym niemniej zjawisko zakwaszania ciągle jest lekceważone. Dlaczego? Ponieważ oczywiste zakwaszanie z wyraźnymi zmianami we krwi występuje w medycynie stosunkowo rzadko i stwierdzane jest tylko w ciężkich schorzeniach. Tymczasem największy problem stanowi przewlekłe, ukryte zakwaszenie (zwłaszcza tkanki łącznej – będzie jeszcze o tym mowa) z bardzo niewielkimi, ledwie dostrzegalnymi zmianami krwi. Te utajone zmiany są bardzo niebezpieczne, ponieważ lekceważy się je lub nie zwraca się na nie uwagi. Stały się one nawet praktycznie normą zdrowia i stanowią niesłychanie istotną składową chorób cywilizacyjnych.

RÓWNOWAGA KWASOWO-ZASADOWA TO PODSTAWA FUNKCJONOWANIA ORGANIZMU I OPTYMALNEJ PRZEMIANY MATERII. TO PODSTAWA ZDROWIA.

Na czym polega zakwaszenie?

Jaka jest więc istota zakwaszenia? Zakwaszenie – to zaburzenie równowagi kwasowo-zasadowej w organizmie na rzecz czynnika kwasowego.Wiadomo, że ciało każdego z nas składa się w ok. 70%-80% z  wody. W wodzie tej rozpuszczone są wszelkie składniki odżywcze i elektrolity podlegające ciągłym przemianom. Taka ciągła przemiana materii jest charakterystyczną oznaką wszelkiego życia.Przemiany mają odbywać się w warunkach pełnej równowagi pomiędzy przemianą energii, a przemianą materii zarówno wewnątrz komórki, jak i na zewnątrz. Za zachowanie tej równowagi odpowiada błona komórkowa, która reguluje przepływem elektrolitów i składników odżywczych między wnętrzem komórek, a przestrzeniami międzykomórkowymi.

Błona komórkowa funkcjonuje prawidłowo, gdy napięcie elektryczne na jej powierzchni wynosi ok. 70-90 mV (jest to tzw. potencjał błonowy). Potencjał ten jest zależny od prawidłowej pracy tzw. pomp jonowych, które mają utrzymywać różnicę stężeń przede wszystkim jonów sodu, potasu, magnezu, chloru, wapnia między wnętrzem komórek, a przestrzenią międzykomórkową. Więcej wiadomości na temat funkcjonowania pomp jonowych znajdziesz w trzeciej części opracowania p.n. „Biomagnetyzm: cudowna moc w życiu”.I teraz dochodzimy do sedna sprawy. Otóż równowaga kwasowo-zasadowa w tkance to nic innego jak odpowiednie stężenie elektrolitów i właściwy poziom aktywności pomp jonowych. Organizm pracuje wówczas bez zarzutu.Zakłócenia tej równowagi poprzez zakwaszanie – to automatyczne zakłócenie równowagi przemian, zaburzenia stężeń elektrolitów, utrudnienia w przemianie materii, występowanie niedyspozycji, a w końcowym efekcie – poważnych chorób.

DECYDUJĄCYM CZYNNIKIEM  ZDROWIA  JEST HARMONIJNY STOSUNEK POMIĘDZY SUBSTANCJAMI KWAŚNYMI I ZASADOWYMI.

Co to są kwasy i zasady?

Co to są substancje kwaśne, a co to są substancje zasadowe?W potocznym rozumieniu słowo „kwaśny” kojarzy się z octem, kwaszonymi ogórkami, kwaszoną kapustą. Do głowy nam nie przyjdzie, że niewiele ma to wspólnego z chemiczną rzeczywistością, a „kwaśne” wcale nie musi być kwaśne, a „słodkie” potrafi być wyjątkowo kwaśne.

Substancjami kwaśnymi są kwasy. Kwasy są cieczami zawierającymi wodór i dysocjującymi w wodzie (tj. rozpadającymi się na cząsteczki dodatnie i ujemne) tworząc dodatnie jony wodorowe H+ i ujemne cząsteczki reszty kwasowej. Właśnie te jony wodorowe H+ nadają kwasom ich specyficzne właściwości.Moc kwasu określa się na podstawie jego zdolności  do rozpadania się na jony, czyli od ilości powstających jonów wodorowych. Inaczej: im większa jest tendencja kwasu do rozpadania się na jony i im więcej utworzy się jonów wodorowych podczas dysocjacji, tym kwas jest mocniejszy, działa silniej.

A teraz trochę o zasadach.Zasady (alkalia, ługi) są substancjami neutralizującymi kwasy. Traktując rzecz „chemicznie” – są to substancje zdolne do odszczepiania ujemnie naładowanej grupy wodorotlenowej OH-. Również dysocjują w wodzie, w wyniku czego dochodzi do powstania wspomnianej grupy wodorotlenowej OH-, zwanej jonem hydroksylowym oraz reszty zasadowej zawierającej atom metalu.Miarą mocy zasad jest liczba jonów wodorotlenowych OH-, jakie tworzy zasada w wodzie.Jak jeszcze pamiętasz  z lekcji chemii – kwasy z zasadami neutralizują się. Dzieje się tak na skutek łączenia (reakcji) jonów wodorowych kwasów z jonami wodorotlenowymi zasad. Wynikiem reakcji jest powstanie soli i wody.

Przykład.

Kwas solny HCl (kwas chlorowodorowy) po reakcji z wodorotlenkiem sodowym NaOH tworzy chlorek sodu (sól kuchenną) NaCl i wodę H2O:

HCl + NaOH = NaCl + H2O

Przypomina mi się w tym momencie anegdotka ze szkolnej lekcji chemii (jeszcze w „podstawówce”), kiedy to nauczyciel opowiadał nam, uczniom, historię niedoszłego samobójcy (makabryczne!). Nieszczęśnik, chcąc być pewnym skutku swych usiłowań, zmieszał bardzo silny kwas z równie mocną zasadą. Chodziło przecież o wzmocnienie efektu. Niestety, niedoszły samobójca nie przykładał się do nauki chemii i cała próba zakończyła się jedynie na wypiciu bardzo gorzkiej soli ...

Chemicy w celu określania mocy zasad lub kwasów stosują specjalną skalę – skalę pH (potentia Hydrogenii – potencjał wodorowy). Wartość wskaźnika liczbowego pH świadczy o zasadowości (alkaliczności) lub kwasowości substancji. Wskaźnik ten to tzw. wykładnik stężenia jonów wodorowych będący miarą kwasowości lub zasadowości środowiska.Skala pH obejmuje podstawowe wartości od 1 do 14. Wartość pH równa 1 wskazuje, że roztwór zawiera dużo jonów wodorowych i jest mocnym kwasem. Gdy pH jest równe 14, znaczy to, że roztwór zawiera mało jonów wodorowych i jest mocną zasadą. pH roztworów obojętnych wynosi 7, zasadowych powyżej 7 (np.7,1) do 14,  kwaśnych – poniżej 7 (np.6,9) do 0.  pH roztworu zmienia się podczas dodawania do niego kwasów lub zasad.Kolejne stopnie mocy kwasu lub zasady różnią się między sobą współczynnikiem  o wartości 10.Przykładowo kwas o wartości pH = 4 jest 10 razy silniejszy od kwasu o wartości pH = 5

To tyle wstępnie o kwasach i zasadach. Wróćmy teraz do równowagi kwasowo-zasadowej w organizmie, która zachwiana jest u ponad 90% populacji ludzkiej w naszym kraju (i nie tylko w naszym). Zmianom tym można zapobiec stosując tzw. bufory.

Systemy buforowe

Dzięki systemom buforowym pH płynów ustrojowych zmienia się w niewielkich tylko granicach. Bufory są to roztwory słabych kwasów i ich soli lub słabych zasad i ich soli. pH buforów nie zmienia się lub ulega nieznacznym tylko zmianom podczas dodawania do nich kwasów albo zasad.

Do układów buforowych należą: bufor wodorowęglanowy HCO3, którego stężenie może być  regulowane przez płuca i nerki, bufor fosforanowy, którego stężenie jest regulowane przez nerki oraz bufor białczanowy (o bardzo dużej pojemności), w skład którego wchodzi przede wszystkim hemoglobina i oksyhemoglobina. Zwłaszcza krew musi odznaczać się znaczną pojemnością buforową. Dlaczego? Ponieważ nie tylko transportuje substancje pokarmowe do tkanek, ale również odbiera z nich produkty metabolizmu. Znaczącą ilość tych produktów przemiany materii stanowią kwasy. Buforowe układy krwi zapewniać więc powinny utrzymanie prawidłowego i stałego pH krwi.Tym niemniej krew przyjmuje tylko ograniczoną ilość odczynu kwasowego. Nadmierna ilość niezneutralizowanych kwasów będzie zalegać więc w komórkach.

Optymalne pH naszej krwi świadczące o pełnej równowadze – to 7,35-7,45 (odczyn lekko zasadowy). Dokładniej – krew powinna mieć w normalnym, zdrowym organizmie pH 7,34, a limfa 7,41. Jako granice normy przyjmuje się odczyn o wartości 7,0-7,7. Wartość pH nie może być wyższa, ponieważ zaburzy to oddawanie tlenu przez erytrocyty (czerwone ciałka krwi) do tkanek i komórek. W takim przypadku dochodzi do tzw. rulonizacji (zlepiania się) erytrocytów (o rulonizacji erytrocytów była mowa w rozdziale „Twoje serce”). Zmniejsza się więc ich powierzchnia czynna, wskutek czego przenoszą znacznie mniej tlenu. Przy okazji „rulony” erytrocytów działają jak korki w naczyniach krwionośnych mogąc prowadzić do udarów mózgu lub zawału mięśnia sercowego. Kiedy z kolei pH będzie zbyt niskie – doprowadzi to do zaburzenia w pracy enzymów związanych z metabolizmem.Zmiana pH krwi o 0,5 mogłaby być więc dla człowieka zabójcza. Zakwaszenie organizmu – to wartości pH poniżej 7. Im niższe pH, tym silniejsze jest zakwaszenie. Możesz bardzo łatwo przekonać się, jaki jest poziom Twego pH badając poranny mocz przed śniadaniem papierem wskaźnikowym dostępnym w aptekach.

Podobnych układów buforowych, oprócz krwi, potrzebują tkanki, ponieważ kwasy pojawiają się w pierwszej kolejności właśnie w ich obrębie.Jeżeli pH krwi powinno być lekko zasadowe, to pH tkanek powinno zawierać się w przedziale wartości kwaśnych. Jednak każdy narząd ma własną, ściśle określoną wartość pH. Jest to niezbędny warunek prawidłowego współdziałania funkcjonujących tam enzymów. A trzeba powiedzieć, że enzymy są niezwykle „kapryśne” – wymagają ściśle, precyzyjnie określonych warunków pH.I z tego względu opieranie się na wynikach pomiaru wartości pH krwi niewiele daje, jeśli zależy nam na poznaniu stanu kwasowo-zasadowego organizmu. Po prostu pH krwi nic nie mówi o pH poszczególnych tkanek.

Przykładem takiego „indywidualizmu” kwasowo-zasadowego jest chociażby żołądek, prostata, skóra.Wartość pH żołądka powinna wynosić 2(!). Jest to więc wyjątkowo kwaśne środowisko zapewniające m.in. prawidłowe działanie pepsyny trawiącej białka. Kwasy żołądkowe stanowią również zabójczą broń przeciwko drobnoustrojom wnikającym z pokarmem. Jednak w przypadku zmiany pH, drobnoustroje te są w stanie gwałtownie rozmnażać się w przewodzie pokarmowym. Sprzyja temu  wilgotne, ciemne i ciepłe środowisko całego układu pokarmowego. Mnożą się więc „złe” bakterie gnilne produkujące masę toksyn i trujących kwasów. Pogarsza to oczywiście stan nierównowagi tkanek i narządów.Przy okazji „dobre” bakterie przyjaznej dla organizmu mikroflory jelita są wypierane. Nie mogą więc zachodzić prawidłowo procesy trawienne i procesy syntetyzowania wielu witamin w organizmie. Tracimy w ten sposób systematycznie zdrowie . Podobnym przykładem zróżnicowania pH jest prostata (gruczoł krokowy – u mężczyzn). Jego wydzielina musi być zasadowa w celu ochrony plemników w środowisku kwaśnym, które zabija plemniki.Podobnie wzmiankowana skóra. Trzeba powiedzieć, że stanowi ona integralną część układu immunologicznego i jest swoistym narządem pracującym wyjątkowo intensywnie. Przez skórę wydalana jest część kwasów. Jest to  istotny mechanizm obrony przed bakteriami i grzybami.Jeśli jednak wydzieliny gruczołów skóry są zbyt kwaśne (a dzieje się tak przy zakwaszonym organizmie), to skóra – ta nasza cudowna powłoka, którą tak lubimy dotykać, głaskać, pieścić u kochanych przez nas osób – staje się podatna na grzybice i bakteryjne zapalenia mieszków włosowych. Przy znacznym zakwaszeniu spowodowanym nieprawidłową przemianą materii dochodzi do pojawienia się egzem.

Wróćmy jeszcze do tkanek.Wszelkie zmiany pH tkanek są sygnałem uruchamiającym systemy obronne organizmu. Nieznaczne tylko zakwaszenie tkanki przede wszystkim błyskawicznie przyciąga do niej leukocyty (białe ciałka krwi), których zadaniem jest zwalczanie zakażeń.Przy znacznym zaś zakwaszeniu tkanek dochodzi do zaburzenia czynności enzymów komórek tworzących tkanki – enzymy zostają uaktywnione przyczyniając się do rozwoju stanu zapalnego.Stan zapalny charakteryzuje się zaś następującymi cechami:

 - podwyższenie temperatury,
 - zaczerwienienie,
 - obrzęk,
 - ból,
 - ograniczona lub całkowita utrata funkcji.

Przypomnijmy sobie jak wygląda np. silnie stłuczone lub zranione miejsce? Co wówczas czujemy?

Wszystkie wymienione cechy wskazują na wzmożoną przemianę materii w obszarze objętym zapaleniem. Efektem tego wzmożonego metabolizmu jest zakwaszenie. Organizm broni się – następuje wzmożony przepływ krwi w celu usunięcia kwasów z ogniska zapalnego.Oczywiście, nasz organizm potrafi doskonale regulować stężenia zasad i kwasów. Po to dysponuje wspomnianymi wcześniej układami buforowymi. Należy jednak pamiętać, że organizm – to zespół różnych narządów, naczyń krwionośnych, nerwów itp. Nie są one zawieszone w próżni. Ciało nie jest wewnątrz częściowo „puste”. Między poszczególnymi narządami, naczyniami krwionośnymi są przestrzenie uzupełniane tzw. tkanką łączną, która „łączy i podpiera” poszczególne elementy naszego organizmu.I zanim wszelkie składniki pokarmowe dotrą do komórek konkretnego narządu, muszą przejść przez tkankę łączną. Podobnie jest z wydalaniem produktów przemiany materii. To najpierw tkanka łączna odbiera z komórek i narządów trujące toksyny i drażniące  kwasy, zanim zostaną podane dalej.

Dlaczego o tym tak dokładnie mówimy? Ponieważ to tkanka łączna powinna dysponować dostateczną pojemnością buforową, aby przyjąć na siebie pierwsze „uderzenie” wydalanych kwasów. Jeśli spowodowaliśmy naruszenie stanu naszej równowago kwasowo-zasadowej, tzn. stopień zakwaszenia organizmu jest wysoki, to wyczerpujemy w ten sposób potencjał buforowy tkanki łącznej. Po prostu zapasy zostały wyczerpane.Efektem jest brak możliwości neutralizacji części kwasów, co obniża tempo przemiany materii. Ulega również spowolnieniu tempo odnowy komórek. Komórki przestają więc pracować efektywnie, są przeciążone. Rezerwy buforowe tkanek są wyczerpane, czyli tkanki pozbawione są zapasów związków mineralnych neutralizujących kwasy. To prowadzi do zaburzeń funkcjonowania układu immunologicznego, który dla prawidłowej pracy wymaga odpowiedniego zaopatrzenia w witaminy i składniki mineralne (którymi, jak powiedzieliśmy, organizm już nie dysponuje).

W regulacji zawartości kwasów i zasad oprócz krwi, skóry, tkanki łącznej niesłychanie ważną rolę odgrywają również płuca i  nerki.Wraz z oddechem można usunąć część kwaśnych elementów. Prawdę mówiąc oddychanie jest pewną sztuką. Ogromna większość z nas nie umie, niestety, prawidłowo oddychać. Głębokie, mocne oddychanie pozwala zarówno na sprawne usunięcie dwutlenku węgla, jak i na lepsze doprowadzenie tlenu do płuc, a później do każdej komórki ciała. Prawidłowo utleniona krew łatwiej dociera do tkanek, oddaje komórkom tlen i odbiera jony wodorowe H+, dzięki czemu tkanki zostają odkwaszone. W przypadku niedoborów tlenowych powstaje w organizmie więcej kwasów, czego przykładem są chociażby mięśnie i zakwasy w nich powstające po znacznym wysiłku fizycznym. Miałeś kiedykolwiek z tym do czynienia? Zakwasy mięśni objawiają się nieprzyjemnymi bólami powodowanymi przez kwas mlekowy gromadzący się w mięśniach.

Mechanizm zakwasów mięśniowych jest bardzo prosty. Nagły, duży wysiłek, do którego organizm zwykle nie jest przyzwyczajony, wymaga gwałtownego dostarczania dużych ilości tlenu. Tymczasem dostawy tlenu są spóźnione w stosunku do zapotrzebowania – „podaż nie nadąża za popytem”. Prowadzi to do tzw. glikolizy beztlenowej, czyli fermentacyjnej (glikoliza jest enzymatycznym rozkładem cukrów prostych w organizmach żywych). Kwas mlekowy (trójwęglowy kwas karboksylowy),  powstający w mięśniach jako końcowy produkt beztlenowej glikolizy, nie zostanie spalony, pozostanie więc w  tkankach drażniąc komórki czuciowe, co objawia się typowymi bólami. Dlatego bezpośrednio po ciężkim, fizycznym wysiłku nie należy biernie odpoczywać, ale podjąć chociażby spacer, który spowoduje dotlenienie komórek. Dużą część kwasów mogą usunąć nerki. Jony wodorowe wydalane są tam  przy udziale kwasu moczowego. Jednak w określonej objętości moczu mogą rozpuścić się tylko ograniczone ilości kwasu moczowego.Dlatego tak istotną rolę odgrywa picie dużej ilości wody – czystej, niskomineralizowanej wody. Zapobiegnie to krystalizowaniu się kwasu moczowego.Woda jest wprost niezbędna do przepłukiwania komórek i tkanek organizmu. Przykładowo z 1,5 litra wody,  którą wypijamy w ciągu dnia, ok. 0,5 litra zostanie wydalone przez skórę, 0,7 litra zostanie wydalone z moczem. Jak mało wody pozostaje więc do przepłukiwania organizmu? Dlatego powinniśmy wypijać dziennie co najmniej 2,5 do 3,5 litrów czystej wody (nie liczy się dostarczanie wody w postaci soków, owoców, zup, kawy, herbaty itp.).

Podstawowymi źródłami kwasów są:

 - pożywienie dostarczane z zewnątrz,
 - procesy fermentacyjne (zwłaszcza w warunkach niedoborów tlenowych),
 - procesy przemiany materii.

Jednak organizm posiada doskonałe systemy obronne i buforowe, które mogą skutecznie zabezpieczyć nas przed destrukcją ze strony kwasów. Wystarczy tylko (?!) o te systemy zadbać. Jeżeli nie zależy nam na dbałości, to przynajmniej nie przeszkadzajmy,  nie  utrudniajmy zadania. Tymczasem robimy to niezwykle systematycznie i ... często z lubością. Ktoś może zapytać: a  w jaki sposób? Jaki jest więc mechanizm zakwaszania?

Mechanizm zakwaszania organizmu

Szkodzą nam wszystkim nasze nawyki żywieniowe. Jemy zbyt obficie. Również błędnie odżywiamy się środkami spożywczymi rozkładającymi się w przemianie materii z kwaśnym odczynem. Pieczywo,  czyli produkty mączne, cukiernicze, wszelkie słodycze, słodkie napoje są słodkie, to prawda, ale rozkładają się z odczynem kwaśnym.

ŻYJ MNIEJ SŁODKO, MŁODY CZŁOWIEKU. INACZEJ SŁODKĄ MŁODOŚĆ ZAMIENISZ W KWAŚNĄ STAROŚĆ.

Podczas trawienia mięsa w wyniku rozkładu jąder komórkowych powstaje kwas moczowy – „cichy zabójca” (do kwasu moczowego jeszcze wrócimy).Kawa zawiera puryny, co również prowadzi do zakwaszania i przesuwa procesy przemiany materii w kierunku kwaśnym.Podobnie produkty z dużą ilością białka – sery, twarogi, pasteryzowane lub gotowane mleko wymagają przy trawieniu odpowiedniej ilości witaminy C – 1 mg witaminy na każdy 1 g białka. W przypadku jej niedoboru  dochodzi w jelitach do procesów gnilnych, czego efektem jest powstawanie kwasów i toksyn.Dzienna dawka czystego białka dla dorosłej osoby nie powinna przekraczać 30-50g w czystej postaci (z tym, że osoby starsze potrzebują mniej białka, zaś młodsze więcej, a w przypadku dzieci nawet do 180 g). Ta porcja 30-50 g odpowiada ok. 5-7 dag mięsa (wędliny) lub 4 żółtkom jaj.Tymczasem zwykle przyjmujemy białka nawet 10 razy więcej. Na zewnątrz objawia się to np. mocnym zgrubieniem skóry na podeszwach stóp (nie ma to nic wspólnego ze zgrubieniami spowodowanymi chodzeniem boso). U takich ludzi występuje również podatność na stwardnienie tętnic.

Coca-cola, pepsi-cola oraz inne tego typu napoje, słodycze,  również leki zakwaszają nas całkiem skutecznie. I o paradoksie! – wszystkie te produkty nie są kwaśne w smaku. Często przeciwnie. Produkty ich rozkładu są jednak kwaśne. Zakwaszamy się więc systematycznie, co powoduje na wstępie totalną destrukcję przede wszystkim w układzie pokarmowym, ponieważ kosmki jelitowe albo nie wchłaniają zakwaszonego pokarmu wcale, albo wchłaniają go słabo. Na zewnątrz objawia się to najczęściej biegunką (przypomnij sobie, jak niekiedy zachowuje się organizm po zjedzeniu kwaśnych, niedojrzałych owoców).  Przyczynami zakwaszania są również: zaparcia (ta, lekceważona często, dolegliwość ma już wprost charakter epidemii) i niewłaściwe łączenie pokarmów. Ogromnym zagrożeniem jest  brak ruchu, a więc niedotlenienie – sprzyjające wybitnie zakłóceniu równowagi zasadowo-kwasowej. Uważać należy również na diety odchudzające. Np. dieta Atkinsa, znana w Polsce jako dieta optymalna Kwaśniewskiego, pomaga schudnąć, ale działa podobnie jak stosowana w leczeniu chorych na raka chemioterapia. Przynajmniej tak twierdzi dr John Mc Dougall z American Physicians Committee for Responsible Medicine. Dieta bogata w tłuszcze i uboga w błonnik, węglowodany i naturalne substancje nieodżywcze wywołuje z czasem w organizmie tzw. kwasicę ketonową (ketozę). Efektem są: zmęczenie, wymioty i brak apetytu.

Jakie inne jeszcze skutki powoduje zakwaszenie?

Skutki zakwaszenia

Jak wspomnieliśmy już – organizm przez pewien czas broni się przed zakwaszeniem wykorzystując systemy buforowe neutralizujące kwasy. Jednak największe nawet rezerwy ulegną kiedyś zużyciu. Prowadzi to do wyczerpania się systemów buforowych. Nadwyżka kwasów nie jest już neutralizowana i odkłada się w tkankach. Z czasem objawi się to takimi symptomami jak wzdęcia, zgaga, bóle stawowe, ciągłe zmęczenie, wyczerpanie, bóle głowy, wysypki skórne, swędzenie, wypadanie włosów, ogólna nerwowość, uczucie ociężałości. Dochodzi również (niezależnie od innych przyczyn) do poważnych schorzeń układu kostno-stawowego (zwłaszcza reumatoidalnych). Dlaczego? Ponieważ są to schorzenia bezpośrednio zależne od przemiany materii. Zakłócenia tej przemiany biorą swój początek od zakwaszenia! Często utajonego, powstającego przez lata, a więc tym bardziej niebezpiecznego, bo przez długi czas niezauważalnego, bezobjawowego. W ten sposób prawie niedostrzegalnie  tracimy nasze zdrowie .

Skutkiem ubocznym (ale szczególnie dolegliwym) zakwaszania, a więc i zakłóconej przemiany materii są bóle – w stanach zapalnych, przy zwyrodnieniach stawów, przy rozciąganiu mięśni, bóle migrenowe. Bóle w stanach zapalnych są spowodowane zakłóconą przemianą materii. I nie jest ważne, czy przyczyna zapalenia jest bakteryjna, czy aseptyczna, czy ból jest ostry, czy przewlekły. Zapalenie – to zwiększony przepływ krwi i zwiększone ciśnienie wewnątrz naczyń włosowatych (wspominaliśmy już o tym). Wynikiem wzrostu ciśnienia jest przedostawanie się osocza krwi do tkanek i wystąpienie wysięków.To z kolei powoduje obrzęki, utrudnienia w przemianie materii w chorym miejscu i uwalnianie się jonów wodoru. Dochodzi wówczas do przekwaszania tkanki, a w szczególnych przypadkach może prowadzić aż do martwicy, czyli śmierci komórki. Bóle przy zwyrodnieniach stawów spowodowane są zakłóconą przemianą materii prowadzącą do obumarcia komórki tkanki chrzęstnej. Powierzchnie stawowe kości ocierają się o siebie, co skutkuje bólem (zwłaszcza, że jednocześnie występują braki w produkcji mazi stawowej). Bóle przy rozciąganiu mięśni powstają na skutek rozciągania, a więc i zawężenia naczyń krwionośnych. Dochodzi wówczas do niedokrwienia i niewystarczającego zaopatrzenia komórek w tlen.

BÓL – TO KRZYK KOMÓRKI ZA TLENEM!

Dr Horst Michaelis, Akademia Bioenergetyki w Lichtenstein

Chroniczne zakwaszenie prowadzi do wyczerpania rezerw tlenowych organizmu. Z kolei braki tlenowe prowadzą do niebezpiecznej akumulacji toksyn w naszym ustroju, a to jest przyczyną powstawania niedyspozycji i chorób. Nasz organizm może neutralizować nadmierną kwasowość różnymi metodami –  również przy pomocy tlenu. Może skierować więc część rezerw tlenowych do zakwaszonych komórek. Mamy tu jednak do czynienia z syndromem tzw. „krótkiej kołdry”. Dlaczego? Ponieważ zmniejszy się ilość tlenu niezbędnego do prawidłowego przebiegu przemiany materii. Okazuje się, że zakwaszony organizm  wykorzystuje zaledwie 80% tlenu, natomiast aż 20% zamienia się w wolne rodniki (pamiętasz, że zwykle tylko ok. 2% tlenu zamienia się w wolne rodniki?) Metabolizm przebiega więc wolniej, mniej sprawnie. Następuje  pogorszenie pozbywania się nadmiaru toksyn i substancji odpadowych, które w normalnie funkcjonującym ustroju powinny być usunięte bez przeszkód. Organizm usiłuje „spalić”  toksyny przez tzw. oksydację. Potrzebuje do tego mnóstwa tlenu. Mniej więc kieruje go do celów przemiany materii. Metabolizm znów ulega spowolnieniu. Jak widzisz – jest to błędne koło. W efekcie mamy do czynienia z narastającym zmęczeniem, chroniczną niedyspozycją i chorobami jako ostatecznym skutkiem zakwaszania, obciążenia toksynami i głodu tlenowego jednocześnie.

Niedomagania i choroby powodowane zakwaszeniem

Prawie wszystkie choroby zwyrodnieniowe, przewlekłe, biorą swój początek z zakwaszenia organizmu i jego niedotlenienia. Głównym winowajcą jest tu kwas moczowy – trucizna, którą za wszelką cenę należy usunąć z organizmu. Owszem, nasz ustrój neutralizuje go do pewnego momentu, ale i tak płaci za to wysoką cenę. Zmniejsza się szybkość przemian metabolicznych, ponieważ duża część składników mineralnych i witamin jest zaangażowana w proces neutralizacji kwasu. Prowadzi to do powstawania ubytków tych niezbędnych substancji w organizmie i naruszenia gospodarki cukrowej. Następstwem stają się zaburzenia przemiany  tłuszczów, co prowadzi do otłuszczenia ciała. Mamy więc do czynienia z cukrzycą przy jednoczesnej znacznej nadwadze.Kwas moczowy poprzez bezpośredni kontakt z krwią oddziałuje trująco na mózg i pozostałe ośrodki układu nerwowego. Bóle głowy, migreny, podwyższone ciśnienie krwi, bezsenność, neurastenia – ich wspólną przyczyną jest zazwyczaj toksyczne działanie kwasu moczowego. Wzrost poziomu kwasu moczowego powodują również zasady purynowe zawarte w nasionach np. fasoli i grochu. Można temu zapobiec mocząc nasiona przez całą noc w wodzie (do przygotowania np. zupy należy, oczywiście, użyć świeżej wody).

 Przykładowe niedomagania i choroby spowodowane zakwaszeniem to:

 - osłabienie odporności,
 - syndrom przewlekłego zmęczenia,
 - ogólne wyczerpanie,
 - alergia,
 - astma (nadwrażliwość tzw. drzewa oskrzelowego wskutek
nadmiernego zakwaszenia),
 - trądzik pospolity,
 - miażdżyca (wskutek wspomnianej wcześniej rulonizacji
erytrocytów),
 -  zapalenia stawów (dna moczanowa),
 -  zwyrodnienie stawów  (degeneracja chrząstki stawowej),
 - nowotwory (energia dla rozwoju komórek rakowych powstaje podczas fermentacji (czyli  beztlenowej przemianie materii) i zakwaszania, przeciwdziała zaś dotlenienie,
- grzybice – wewnętrzne (np. kandydoza) i zewnętrzne,
- bóle głowy (nieprawidłowa przemiana materii wskutek „głodu tlenowego” – niespalone substancje są źródłem toksyn i trujących kwasów przedostających się do mózgu; ból jest wołaniem o jak najszybsze usunięcie kwasów),
- zimne ręce i stopy – efekt przewlekłej sytuacji stresowej; reakcją na stres są impulsy zwężające światło naczyń krwionośnych, co z kolei prowadzi do upośledzenia krążenia i pogorszenia zaopatrzenia w tlen, a to z kolei do powstawania nadmiaru kwasów; tkanki bronią się przed nadmiarem kwasów zawężając jeszcze bardziej naczynia, krążenie krwi upośledza się również jeszcze bardziej i ... mamy do czynienia z błędnym kołem,
- choroba wrzodowa układu pokarmowego,
- kurcze mięśni (mechanizm podobny jak przy zimnych stopach),
migreny,
- cellulit – i ten problem omówimy jeszcze dokładniej w dalszej części opracowania ze względu na jego znaczenie szczególnie dla „piękniejszej” części ludzkości,
- nadwaga – łatwiej pozbyć się jej dysponując dobrą rezerwą alkaliczną,
dolegliwości kręgosłupa (złogi kwasów uszkadzają więzadła stawów),
- próchnica – efekt działania m.in. kwasu mlekowego uszkadzającego szkliwo (kwas mlekowy powstaje już podczas wstępnego trawienia w jamie ustnej),
- „zespół następnego dnia” (jak  finezyjnie zwyczajnego „kaca” określa dr Brygida Adamek) – do jego bezbolesnego przetrwania niezbędny jest odpowiedni zapas zasad w organizmie,
- zapalenie jelit (choroba Leśniowskiego Crohna),
- szum w uszach (Tinnitus Auris).

Więcej wiadomości na temat mechanizmów powstawania tych i innych chorób i niedomagań znajdziesz w trzeciej części cyklu – „Biomagnetyzm: cudowna moc w życiu – Jak wykorzystać lecznicze właściwości pól magnetycznych?”. Chroniczne zakwaszenie powoduje zmiany w zachowaniu się ludzi. Wystarczy tylko spojrzeć na minę takiego człowieka, a już od razu mamy chęć zapytać go: „Coś ty taki kwaśny? Octu napiłeś się?” Niemcy mają podobne powiedzenie: „Denn ist aber sauer!” („Ten to dopiero jest kwaśny!“). Dzisiaj już 80-90% ludzi jest zakwaszonych!

JESTEŚ TAKI KWAŚNY, BO JESTEŚ CHORY,

CZY JESTEŚ TAKI CHORY, BO JESTEŚ KWAŚNY?

Jak zapobiegać zakwaszeniu?

Jak więc zapobiegać zakwaszeniu naszych organizmów? Czy mamy zupełnie zrezygnować z jedzenia ulubionych potraw, picia kawy? Wcale nie musimy, ale warto byłoby to ograniczyć. Właśnie dlatego, że tak trudno jest zrezygnować z nawyków, że wielu z nas ma pewnie problemy ze zdrowiem (a jesteś zupełnie zdrowy?), możemy wdrożyć swój własny PROGRAM OCHRONY ZDROWIA.

Wiemy już, że podstawą doskonałego zdrowia jest prawidłowa przemiana materii. Należy więc zwrócić większą uwagę na to, co jemy – doskonale regulują tę przemianę  posiłki z dużą ilością warzyw, kasz oraz naturalne suplementy zawierające błonnik, enzymy trawienne, antyoksydanty itp. składniki. Z drugiej strony warto wiedzieć, jakie produkty i jakie ich zestawienia zakwaszają organizm. Generalną regułą jest fakt, że źródłem nadmiernego zakwaszenia są pokarmy wysoko przetworzone, które utraciły naturalną energię. Przy bardzo dużej utracie energii (pokarmy przetwarzane przemysłowo) taki pokarm nie tylko nie dostarcza energii dla organizmu, ale na dodatek odbiera ją. Dietę alkaliczną poleca m.in. American Cancer Society (Amerykańskie Stowarzyszenie Onkologiczne) jako główny czynnik umożliwiający uniknięcie raka.Właściwa dieta – to ok. 20% produktów kwasotwórczych i ok. 80% zasadotwórczych. Dlaczego? Ponieważ doskonale alkalizują organizm surowe warzywa i owoce, świeże soki (w przeciwieństwie do soków z kartonów i butelek), kiełki zbóż (w przeciwieństwie do samych zbóż), migdały, algi, tofu, kasza gryczana i jaglana. Taka dieta jest szczególnie polecana wówczas, gdy mamy dużo wyczerpującej pracy. Należy wówczas absolutnie zrezygnować z cukru i mięsa. Inaczej nie będziesz miał siły, by pracować przez długi czas.Weźmy może  wzór z rzymskich legionistów. Czy prowadząc działania wojenne mieli szansę na częste pożywianie się mięsem? Każdy z nich przede wszystkim nosił swój prowiant w postaci np. ziaren zbóż w sakwie i suszonych owoców, z których łatwo mógł sobie przyrządzić posiłek. Nie przeszkadzało to jednak żołnierzom odbywać długich marszów, toczyć ciężkie walki i pracować w okresach pokoju przy budowach w całym imperium.

MIĘSO DAJE SIŁĘ, ALE NIE ODPORNOŚĆ I WYTRZYMAŁOŚĆ.

I jeszcze jeden aspekt jedzenia mięsa:„(...) mięso zabitego zwierzęcia zachowuje niskie, zwierzęce wibracje, a zwłaszcza te, które łączą się  z naturalnym oporem zwierzęcia w chwili okrutnej jego śmierci. Wibracje strachu, bólu i poczucia zadanej krzywdy trwają stosunkowo długo i niekorzystnie oddziałują na duchowy rozwój konsumenta, wydatnie go hamując.” („Ewangelia życia doskonałego”).

Wróćmy jednak do problemów związanych z zakwaszaniem.Jedynie w przypadku osób posiadających grupę krwi „O” powinna charakteryzować ich tkankę mięśniową niewielka kwasowość metaboliczna. Pozwala to im szybciej utylizować kalorie .

Na rynku pojawiły się również skuteczne suplementy w postaci chociażby napojów o optymalnym składzie substancji regulujących równowagę kwasowo-zasadową. Zwracać należy baczną uwagę jednak na to, aby preparaty takie zawierały naturalne związki: wapnia, magnezu, sodu, potasu, cynku, żelaza, molibdenu, jodu, chromu, selenu oraz witaminę C i witaminy z grupy B (zwłaszcza B2 i B1, która wspomaga usuwanie zakwasów i redukuje ich efekty). Wszystkie witaminy, oczywiście, naturalne. Łatwiejsze trawienie – a więc i zmniejszenie zakwaszania – osiągniesz namaczając przed dalszą obróbką nasiona fasoli, grochu w wodzie. Powoduje to zamianę tłuszczów w kwasy tłuszczowe, białek w aminokwasy, a skrobi – w cukry proste. Powinniśmy wiedzieć również, że im bardziej organizm jest zakwaszony, tym większe zapotrzebowanie i pociąg do picia kawy i palenia papierosów. Dieta alkalizująca jest więc ogromnie pomocna w zwalczaniu nałogów.

Starajmy się również jak najczęściej brać chłodny prysznic. Okazuje się, że chłodne (a nawet zimne) kąpiele działają na organizm zasadotwórczo. I odwrotnie: kąpiele w ciepłej lub gorącej wodzie działają zakwaszająco. Zimne kąpiele zwiększają przepływ i objętość tlenu w organizmie, co jest czynnikiem przyśpieszającym metabolizm i odmładzającym tkanki. Zimne kąpiele pobudzają także produkcję i aktywność hormonów – zarówno żeńskich jak i męskich. Czy zwróciłeś już uwagę, że tzw. „morsy” – ludzie kąpiący się zimą w lodowatej wodzie morza, rzeki czy jeziora są wyjątkowo odporni na choroby? Po prostu wzrost mocy ich systemu immunologicznego bazuje na odkwaszeniu organizmu spowodowanym zimnymi kąpielami.

CHŁODNE KĄPIELE ZWIĘKSZAJĄ ODCZYN ZASADOWY. TYM SAMYM WZRASTA ODPORNOŚĆ ORGANIZMU NA CHOROBY.

Pamiętaj tylko o jednym. Zimną wodą należy polewać się stopniowo, poczynając od stóp w górę i przechodząc od wody ciepłej do zimnej. Także ludzie mający kłopoty z układem krążenia, a zwłaszcza nadciśnieniowcy, powinni przed zastosowaniem zimnych kąpieli zasięgnąć porady lekarza."

Fragment książki  "Barwy Twojego Zdtrowia - Tajemnice suplementacji odżywiania".

Autor: Janusz Dąbrowski

Źródło: www.eioba.pl


środa, 9 stycznia 2013

Trening dzień trzeci + dieta: kalendarz sezonowości

Dziś mam wolne popołudnie, więc więcej czasu będę mogła poświęcić na ćwiczenia:)

Trening

Plan na dzisiaj jest następujący: 

10 minut na rowerku stacjonarnym + Slim In 6 - Start It Up + 10 minut na rowerku stacjonarnym + 8 minute Stretch 

Dodatkowo dodam jeszcze 20 minut hula hop ( po 10 min. na każdą stronę).

Dieta

Co do diety, zamierzam w niedzielę rozpocząć oczyszczanie organizmu. Ale dokładny plan jest w trakcie opracowywania, więc wrzucę go za kilka dni.

Dzisiaj znalazłam super opracowanie sezonowych owoców i warzyw na cały rok. Mam nadzieję, że Wam się przyda. Pisałam już jakiś czas temu o produktach sezonowych, ale na stronce, którą wklejam poniżej, wszystko jest bardzo przejrzyście i łatwo rozpisane :)

Kalendarz sezonowości: www.produkty-tradycyjne.pl

Pozdrawiam!

wtorek, 8 stycznia 2013

Trening dzień drugi - Zakwasy...

Oprócz świętowania, zabieram się oczywiście za ćwiczenia. Dzisiaj tak, jak zaplanowałam: 

10 minut na rowerku + 8 minut ABS na brzuch + 10 minut na rowerku + 8 minut ABS na pośladki + 8 minut Stretching

Po wczorajszych ćwiczeniach mam lekkie zakwasy, ale myślę, że jutro będzie trochę gorzej (zwykle tak mam)... Dlatego dzisiaj podrzucam Wam artykuł o tym, czym są zakwasy i na co uważać podczas treningu, żeby ich uniknąć. Wprawdzie jest to artykuł o ćwiczeniach siłowych, ale myślę, że przy innych formach aktywności powód powstawania zakwasów jest ten sam.

" „Zakwasy” czyli potreningowy ból mięśni

Od miesiąca regularnie uczęszczam na siłownię, gdzie realizuję treningi ukierunkowane na przyrost masy mięśniowej. Prawie po każdym treningu czuję ból w mięśniach. Był on szczególnie intensywny w początkowej fazie treningów. Czy „zakwasy”, które odczuwam po treningach na siłowni nie wpływają negatywnie na mój cel treningowy? A może to nie są „zakwasy”?   
W świecie hantli, sztang i ciężarów panuje przekonanie, że po dobrze przeprowadzonym treningu siłowym powinien występować ból mięśni. Niekiedy również osoby z naszego najbliższego otoczenia – rodzina, znajomi, którzy ze sportem mają niewiele wspólnego narzekają na „zakwasy”. Ma to miejsce szczególnie wtedy, gdy wykonają wysiłek fizyczny, który jest zdecydowanie większy od ich codziennej aktywności ruchowej. Ból, który występuje w mięśniach po ćwiczeniach siłowych, czy też pod wpływem większej niż dotychczas aktywności fizycznej jest oznaką zmian adaptacyjnych zachodzących w mięśniach.

Budowa mięśni

Zanim zapoznasz się z mechanizmem powstawania „zakwasów” warto przypomnieć sobie budowę mięśni. Mięśnie szkieletowe, a więc mięśnie odpowiedzialne za wykonywanie ruchów, zbudowane są z tkanki mięśniowej poprzecznie prążkowanej. Są to jedyne mięśnie człowieka, którymi może samodzielnie sterować. Najmniejszą jednostką organizacyjną mięśnia jest włókno mięśniowe. Pojedyncze włókno mięśniowe zawiera wszystkie typowe organelle komórkowe. Ponadto na jego obwodzie znajdują się liczne jądra komórkowe, a wnętrze wypełniają włókienka kurczliwe, tak zwane miofibryle. Włókna mięśniowe łączą się ze sobą tworząc pęczki, z których z kolei powstają wiązki mięśniowe i mięśnie. Należy w tym miejscu dodać, że człowiek rodzi się z określoną ilością włókien mięśniowych, która w toku ontogenezy (rozwoju osobniczego) się nie zmienia. W związku z tym, by móc szczycić się dużą muskulaturą należy zwiększyć obwody posiadanych włókien mięśniowych.

Dlaczego boli?

W czasie wykonywania intensywnych ćwiczeń fizycznych dochodzi wmięśniach do mikrourazów. Zjawisko to nasila się szczególnie w przypadku ćwiczeń siłowych. Im z większym ciężarem ćwiczmy, tym większe są uszkodzenia włókien mięśniowych. Stopień uszkodzeń włókien mięśniowych zależy również od rodzaju wykonywanych ćwiczeń. Liczne badania naukowe pozwoliły stwierdzić, iż skurcze izometryczne (w czasie takiego skurczu dochodzi do zwiększenia napięcia mięśnia, jednak bez zmiany jego długości) oraz ekscentryczne (mięsień jest rozciągany mimo siły, którą generuje) w zdecydowanie większym stopniu uszkadzają mięśnie niż skurcze koncentryczne (mięsień w czasie takiego skurczu skraca się i zwiększa swoje napięcie). Uszkodzone włókna mięśniowe „pobudzają” neurony bólowe, które sprawiają, że odczuwamy ból w ćwiczonych mięśniach. Jest to tak zwany potreningowy ból mięśni, który bardzo często mylony jest z zakwasami. Utrzymuje się on, w zależności od intensywności wykonanych ćwiczeń i partii mięśniowej poddanej stymulacji, nawet do 3 dni od treningu.

„Zakwasy” czy zakwasy?

Bardzo często można usłyszeć od osób uczęszczających na siłownię, że po ostatnim treningu zakwasy „trzymały” ich jeszcze przez dwa dni. Jest to błędne mniemanie, gdyż „prawdziwe” zakwasy, a więc ból mięśni wywołany zbyt dużym stężeniem kwasu mlekowego w pracujących mięśniach, może utrzymywać się maksymalnie do kilku godzin po treningu. Ból mięśni, który odczuwamy nazajutrz po treningu jest to nic innego, jak opisany wyżej potreningowy ból mięśni wywołany uszkodzeniem włókien mięśniowych.

Jak boli to... rośnie

Jak każde zjawisko bólowe w ludzkim organizmie, tak i potreningowy ból mięśni ma swój cel. Jego podstawowym zadaniem jest ograniczenie angażowania uszkodzonych włókien mięśniowych w ruch. Dzięki temu mają one czas na zregenerowanie się. Ponadto adaptując się do nowych warunków włókna mięśniowe odbudowują się większe i mocniejsze. Pozwala to na zwiększenie masy mięśniowej organizmu. Pamiętaj więc, by uwzględnić w swoim planie treningowym przerwy pomiędzy poszczególnymi treningami, gdyż są one równie ważne jak ćwiczenia."


Źródło: www.trener.pl

PÓŁROCZEK :)

Dzisiaj mój blog kończy swoje pół roku istnienia! :) Bardzo się cieszę, że dotrwałam w prowadzeniu go już tak długo i mam nadzieję, że w lipcu będziemy mogli obchodzić jego pierwsze urodziny :) 

Życzyć sobie mogę tylko wytrwałości i silnej woli w dalszych treningach oraz osiągnięcia wszystkich celów, które sobie wyznaczyłam. Z tej okazji zapraszam Was na pyszny truskawkowy tort :)







poniedziałek, 7 stycznia 2013

Trening - plan na 1. tydzień

Ok. To dzisiaj zaczynamy:) Postanowiłam, że w tym tygodniu będę ćwiczyć na zmianę Slim In 6 - Część 1. oraz 8 minut ABS plus rowerek. Nie chcę się szybko znudzić i potrzebuję różnorodnych form treningu. I nie za trudnych, żebym jakoś ten początek nowy przeżyła w całości (włącznie z płucami).

Plan na ten tydzień:

Poniedziałek: Slim In 6 - Start It Up + 15 minut na rowerku stacjonarnym

Wtorek: 10 minut na rowerku + 8 minut ABS na brzuch + 10 minut na rowerku + 8 minut ABS na pośladki + 8 minut Stretching

Środa: Slim In 6 - Start It Up + 15 minut na rowerku stacjonarnym

Czwartek: 10 minut na rowerku + 8 minut ABS na brzuch + 10 minut na rowerku + 8 minut ABS na pośladki + 8 minut Stretching

Piątek:  Slim In 6 - Start It Up + 15 minut na rowerku stacjonarnym

Na sobotę wymyślę coś innego, a w niedzielę jakich dłuższy stretching :)

Cel mam taki: do końca lutego zrzucić 3-4 kg i być w dużo lepszej formie niż teraz!


niedziela, 6 stycznia 2013

Aerobik w domu - RANKING programów treningowych

Witam w Nowym Roku 2013!!! Wybaczcie, że znowu po przerwie, ale dzisiaj mam pierwszy całkowicie wolny dzień od bardzo dawna i korzystając z wolnego czasu przygotowałam ranking treningów aerobowych, które można z bardzo dobrymi efektami wypróbować w domu :) Nie wszystkie wypróbowałam osobiście, ale o tych, których nie przećwiczyłam, słyszałam od innych osób, dlatego postanowiłam je także tutaj umieścić.

1. Beach Body - Slim In 6

O tej pozycji pisałam już wielokrotnie. Sama ją wypróbowałam i mogę zapewnić, że jest bardzo efektywna. Cały program ćwiczeń podzielony jest na 3 części: Start It Up, Ramp It Up i Burn It Up. Po pierwszych treningach miałam zakwasy i ciężko mi się było ruszać, ale po kilku dniach wszystkie dolegliwości minęły i rzeczywiście czułam się coraz silniejsza, a moje ciało stało się jędrniejsze. 

Trening zawiera dużo ćwiczeń na dolne partie ciała. Także super wpływa na pośladki i uda. Polecam: www.beachbody.com

Zobaczcie:

  

2. Ewa Chodakowska

Tego treningu jeszcze na sobie nie wypróbowałam, ale słyszałam o nim wiele pozytywnych opinii od znajomych osób. Tutaj możecie dowiedzieć się na czym polega program ćwiczeń:


3. Insanity

Trening bardzo intensywny. Wytrzymałam to tempo bardzo krótko. Efekty przynosi podobno niesamowite, rzeczywiście baardzo poprawia kondycję, wytrzymałość, kształtuje sylwetkę. Program ćwiczeń trwa 60 dni i składa się z 14 filmików. Co tydzień trzeba wykonać test na wytrzymałość. Chciałabym się za niego wkrótce zabrać, ale myślę, że dla początkujących i osób, których kondycja jest na razie na dość niskim poziomie jest to program na trudny. 

Tutaj możecie zobaczyć przykładowy trening:


4. Tae Bo

O tym treningu dowiedziałam się stosunkowo niedawno. Ale z tego, co wyczytałam może być bardzo obiecujący. Podobnie jak Insanity jest dość intensywny. 

Opis: "Tae Bo (...) jest od dwóch lat bardzo popularną formą ruchu w fitness klubach w Europie i Ameryce, gdyż wiąże się z większym wydatkiem energetycznym i jest oparty o utylitarne formy ataku i obrony. Zawiera połączenia ruchów typowych dla boxingu i karate, które wplecione są w proste układy kroków."

Źródło: www.aerofit.pl

Przykład: 



 5. Deanne Berry

Kolejna propozycja to Dance Aerobic prowadzony przez Deanne Berry. Nie próbowałam, ale myślę, że może to być ciekawe połączenie aerobiku z tańcem. Poniżej zamieszczam filmik z półgodzinnym aerobikiem. Nie potraktuję tego programu ćwiczeń jako podstawy, ale raczej jako urozmaicenie codziennych treningów :)




6. 8 minute ABS

O tym treningu już także wielokrotnie pisałam i uważam, że jest naprawdę dobry. Po pierwsze ćwiczenia są proste, ale skuteczne, a 8 minut mija bardzo szybko. Każdy filmik odpowiada innym partiom ciała. Mi najbardziej podobają się te z ćwiczeniami na pośladki, stretching i brzuch. 8 minute ABS muszą być jednak wspomagane jakimiś ćwiczeniami cardio np. jazdą na rowerku czy jakimś skocznym aerobikiem.

Ćwiczenia na brzuch - jako przykład:



7. Cindy Crawford

Nieśmiertelna Cindy i jej aerobik :) Ku mojemu zaskoczeniu jej ćwiczenia nadal są bardzo popularne i polecane przez wiele entuzjastek aerobiku. Myślę, że nie muszę się za bardzo rozpisywać o tej propozycji...

Przykładowy filmik (w polskiej wersji):


8. Carmen Electra

Wersja aerobiku połączona z elementami striptizu. Uważam, ze to także super pomysł na urozmaicenie treningów. Zmysłowa strona fitnessu dla osób z poczuciem humoru;)


9. Jillian Michaels

To z kolei 30-dniowy program treningowy, który również zyskał już rzeszę fanek na całym świecie. Sama jeszcze nie próbowałam, ale z tego co udało mi się dowiedzieć, szczególnie na początku daje w kość. Jednak przy regularnych ćwiczeniach, efekty są świetne. Trening składa się z 3 poziomów trudności.

Przykładowy filmik:


10. Bodyworks

Na koniec dorzucam jeszcze stronkę, która również mi się spodobała. Znajdują się na niej różne typy treningów na różne części ciała. Po zalogowaniu można ustalić swój własny program ćwiczeń. Myślę, że taki plan może być dość motywujący i niemonotonny. Codziennie mamy jakieś ćwiczenia do wykonania, które odznaczamy w programie.

Zobaczcie sami: www.bodyworks.pl

To wszystko na dzisiaj. Mam nadzieję, że powyższy ranking będzie dla Was pomocny:) Powodzenia przy wyborze ćwiczeń. Ja zaczynam pierwszy tydzień od mojego ulubionego Slim In 6. Muszę jakoś łagodnie wejść w rytm treningowy. Potem zdecyduję co dalej. Pozdrawiam i trzymam kciuki za wytrwałość! Nowy Rok to zawsze jakiś nowy początek, nowa motywacja i nowe możliwości :)