wtorek, 27 listopada 2012

KURS JESIENNY - Dzień ósmy

Już po ćwiczeniach :) Nie chciało mi się początkowo, ale mobilizacja górą, na moje szczęście! Zaraz pora się zbierać do spania, bo jutra kolejna wczesna pobudka... Ale zostały jeszcze 3 poranne katusze do końca tygodnia, także nie jest źle. 

Zauważyłam, że piję coraz więcej kawy (ale coraz mniej z cukrem). Dlatego pora zacząć się pilnować, bo wieczorem trudno mi usnąć i ogólnie cały dzień mam skoki i spadki "pobudzenia do życia" przez nią. Od jutra więcej wody - przynajmniej 3 szklanki dziennie. Takie jest moje postanowienie dnia dzisiejszego. Jedna kawa na dzień i dużo więcej wody.

Chciałam jeszcze wspomnieć o bardzo miłym dla mnie spostrzeżeniu dzisiejszego dnia: blog, od momentu powstania został odwiedzony ponad 6 000 razy. Bardzo Wam dziękuję za wsparcie. Mam nadzieję, że moje wpisy czasami okazują się dla Was przydatne. Bo muszę przyznać, że mnie osobiście Wasza obecność bardzo motywuje do pracy nad sobą. Mimo, że zdarzają mi się lepsze i gorsze okresy, jeśli chodzi o systematyczność i wytrwałość w treningach i zdrowym trybie życia, to fajnie jest wiedzieć, że są osoby, które mają takie same cele jak ja. Jeszcze raz dzięki! Dobranoc :)

P.S. Wrzucam moje dwa ulubione ostatnio kawałki na poprawę wieczornego humoru.



1 komentarz:

  1. oj chciała bym miec takie motywacje żeby po dniu w pracy zacząć trenig;p

    OdpowiedzUsuń