sobota, 3 listopada 2012

METAMORFOZY - Część V

Dzisiaj już ostatnia część z serii METAMORFOZY. Zajmiemy się naszym ciałem. Zamieszczę kilka wskazówek, które sama stosuję, żeby skóra całego ciała była gładka i jędrna. Przy stosowaniu tych zabiegów przy równoczesnym stosowaniu diety i treningów, będziesz wyglądać i czuć się naprawdę świetnie :)

Zacznijmy od oczyszczania. Mam tu na myśli głównie peeling. Najlepszy jaki do tej pory stosowałam to peeling przygotowany z cukru i oliwy z oliwek. Do miseczki sypiemy, zależnie od potrzeb, kilka łyżek zwykłego cukru, który każdy ma w domu i dodajemy trochę oliwy z oliwek (ewentualnie oleju, jeśli akurat nie masz w domu oliwy). Mieszamy składniki, tak żeby powstała papka i peeling gotowy. Okrężnymi ruchami, masujemy tą papką wszystkie części ciała pod prysznicem. Poza tym, że usuwamy martwy naskórek, to nasza skóra jest dodatkowo wspaniale nawilżona. Polecam stosowanie takiego peelingu raz w tygodniu.

Jeśli już jesteśmy przy prysznicu, to bardzo skutecznym sposobem na pobudzenie krążenia w organizmie są naprzemienne ciepło-zimne natryski. Na koniec kąpieli najpierw odkręcamy chłodną wodę i płuczemy nią całe ciało od stóp do głowy, a następnie odkręcamy wodę ciepłą i płuczemy ciało od głowy w kierunku stóp. Takie naprzemienne natryski powtarzamy kilka razy i kończymy na płukaniu zimną wodą. Takie natryski najlepiej stosować przy porannym prysznicu.

Polecam używanie pod prysznicem szorstkiej gąbki, którą masujemy skórę od brzucha, przez pośladki po uda okrężnymi ruchami. Taki zabieg poprawia krążenie, a także pomaga w walce z cellulitem. 

Po prysznicu i osuszeniu ciała masujemy partie: brzuch, pośladki, uda szczypiąc/ugniatając je właśnie w kierunku od góry w dół. Takie ugniatanie także poprawia krążenie i pomaga zwalczyć "pomarańczową skórkę".

Po tych zabiegach należy jeszcze wetrzeć w ciało balsam. Rano polecam balsam ujędrniający. Skóra jest po nim, jak sama nazwa wskazuje, ujędrniona i ładnie się prezentuje. Natomiast wieczorem stosuję balsam nawilżający. Podoba mi się ten czerwony z Garniera, a kiedyś miałam też kokosowy z Ziaji i również super nawilżał.

Jak zawsze najważniejsza jest systematyczność. Przyznaję, że kiedy bardzo się spieszę zapominam o tych wszystkich zabiegach. Ale wcale nie jestem z tego zadowolona. Stosując się do wszystkich powyższych wskazówek naprawdę można osiągnąć świetne efekty. A łącznie zajmują nam one 5-10 minut dziennie. Warto dbać o swoje ciało. Mamy je tylko jedno :)

Na dziś to wszystko. Od poniedziałku zaczynamy treningi regularne, codziennie o jednej godzinie. Podobnie z odżywianiem. Wszystko już układam. Także bierzemy się do pracy, żeby w nowy rok, który zbliża się do nas wielkimi krokami, wejść z dumą z siebie i swojego wyglądu. 

Pozdrawiam i życzę miłego weekendu:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz