Piszę tak późno, ponieważ cały
dzień spędziłam nad wodą. Takie wypady, to jeden z powodów, dla których
uwielbiam mieć wolne! Woda, ludzie, piasek, słońce. Było super J Ale,
mimo że jest dopiero po 19, czuję się wykończona tym dniem...
Aha i naprawdę
dobrze czułam się w kostiumie kąpielowym. Mimo, że pośladki, uda i boczki
jeszcze nie wyglądają zniewalająco, to jednak miałam poczucie, że moje ciało
trochę się zmieniło, dzięki własnej ciężkiej pracy i systematyczności. To naprawdę motywujące!
Ćwiczenia
Dzisiaj, podobnie jak wczoraj, aerobik rano. Potem trochę popływałam, przeszłam kilka dobrych kilometrów i
ogólnie cały dzień spędziłam bardzo aktywnie. Zastanawiam się nad wieczornym
spacerem, ale nie wiem czy będę miała siłę. Może jak zrobi się trochę
chłodniej, zdecyduję się na wyjście J
Dieta
Dziś trochę zaburzyłam
regularność posiłków. I do grzechów głównych dnia dopisuję jednego pączka i
piwo z sokiem kokosowym (pycha, ale w małej ilości, ze względu na to, że jest
bardzo słodkie). Na kolację zamierzam ograniczyć się do jednego jajka i warzyw J
Jutro wracam do ustalonych godzin posiłków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz