niedziela, 12 sierpnia 2012

PODSUMOWANIE - Trzydziesty piąty dzień kursu


Już po weselu. Dzisiaj wyjeżdżam na 2 tygodnie na wakacje. Kurs dobiegł końca, ale mam nadzieję, że nie zaprzestaniesz ćwiczeń i przestrzegania dotychczasowej diety. Regularne posiłki i pełnowartościowe potrawy to klucz do zdrowia i szczupłej sylwetki. Dzisiaj niedziela, czyli nasz dzień przyjemności, także tych kulinarnych. Zwalniamy też tempo treningu, polecam jogę, zumbę, tai-chi lub inne tego typu treningi, których pełno jest na youtubie. Dzisiaj ćwiczymy tak jak lubimy, mało intensywnie, bo organizm musi odpocząć, ale jednak coś robimy. Zakazuję obżerania się chipsami przed TV przez cały dzień! Ok, ale do rzeczy – podsumowując:

Co dał mi kurs?

Przede wszystkim polubiłam ćwiczenia, aktywność fizyczną, sama widzę postępy i to mnie motywuje do działania. Zaczynałam od pierwszej części aerobiku z serii Beach Body – Slim In 6 – Start It Up. Początki nie były łatwe. Ale przeszłam przez część pierwszą, drugą, a teraz dotarłam do trzeciej. Pierwsza w tym momencie byłaby bułką z masłem J Trzecia jest jeszcze męcząca, ale przynajmniej nie muszę już robić przerw, a to też już jakiś postęp.

Ćwiczenia uzależniają i jestem żywym przykładem takiego przypadku. Po 1 czy 2 dniach bez ćwiczeń, czuję się źle, mam za dużo energii i nie wiem, co z nią zrobić, potocznie mówiąc, za bardzo mnie nosi, nie wiem w co ręce włożyć. 

Poza tym ujędrniłam swoje ciało. Przyznaję jednak, że jeszcze trochę pracy przede mną żeby osiągnąć mój ideał, ale wiem, że jestem w stanie to zrobić!

Poprawiłam kondycję, mam więcej siły i energii, lepiej śpię, lepiej radze sobie ze stresem. Jestem też pewniejsza siebie i nie mam problemu z wyjściem na plażę w kostiumie kąpielowym.

Dzięki nowym nawykom żywieniowym usprawniłam pracę swoje żołądka. Wszystko działa jak dobry szwajcarski zegarek.

A teraz fakty – porównanie moim wymiarów sprzed i po kursie:

Przed:

- wzrost: 169
- waga: 60 kg
- obwód uda: 54 cm
- obwód na linii pośladków: 98 cm
- obwód w pasie: 70 cm
- obwód w boczkach: 87 cm
- obwód ramienia: 25  cm
Po:

- wzrost: 169
- waga: 58 kg
- obwód uda: 52 cm
- obwód na linii pośladków: 95 cm
- obwód w pasie: 68 cm
- obwód w boczkach: 85 cm
- obwód ramienia: 25  cm

Poza wymiarami widać mięśnie brzucha, wyszczuplały mi ogólnie nogi – część pod udami, aż do łydek (są bardziej umięśnione, bez grama tłuszczu). Ramiona, mimo, że ich wymiary się nie zmieniły stały się smuklejsze, dzięki temu, że ten mało atrakcyjny, zwisający tłuszcz zamienił się w mięśnie (nie takie duże, olbrzymy, ale ładne, kobiece, smukłe). Boczki też trochę zleciały, uda i pośladki. Chociaż za te trzy ostatnie partie ciała jeszcze się wezmę po przyjeździe.

Mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec mojej przygody z pisaniem bloga. Powiem szczerze, że pisanie mnie motywuje do codziennych systematycznych ćwiczeń. Czasem mi się nie chce, ale siadam i myślę : „Przecież co ja napiszę na blogu? Że jestem leniem i mi się nie chciało? I że pogodziłam się z fałdkami na brzuchu i okropnym tłuszczem na pośladkach i udach? Nie!!! Nigdy się z tym nie pogodzę!” To taka moja motywująca wewnętrzna konwersacja. Ale skuteczna J

Wracam za 2 tygodnie. Ćwicz dalej, jedz zdrowo, a na pewno nie pożałujesz. Po powrocie pewnie będę mieć głowę pełną nowych pomysłów, jak nasze treningi uskutecznić i uatrakcyjnić! Mimo, że to koniec tego kursu, to na pewno nie zamierzam jeszcze skończyć z fitnessem i zdrowym jedzeniem.

Trzymaj się ciepło i do zobaczenia wkrótce :*

1 komentarz:

  1. Świetny blog. Zapraszam do mnie również.
    + dobrze by było gdybyś dodała dodatek aby móc dodać do obserwowanych.
    i gdybyś usuneła weryfikacje obrazkową

    OdpowiedzUsuń